Psalmy

Liturgia ma charakter przedziwnego dialogu, w którym Bóg przychodzi do człowieka, a człowiek słucha Go i odpowiada – słowem, a następnie całym swoim życiem. Szczególną formą tego dialogu w liturgii jest psalm responsoryjny.

Przypomnijmy, że psalmy to śpiewy, pieśni: pochwalne, błagalne, lamentacyjne, w których – często przy pomocy akompaniamentu, jak to było w tradycji hebrajskiej – człowiek wyraża swoje uczucia, swoje odniesienie do Boga umieszczone w konkretnej sytuacji egzystencjalnej. Czyni to przy pomocy słów, jakie Bóg dał w natchnieniu człowiekowi.

Dla nas ważne jest to, że wszystkie psalmy zapisane w księdze Pisma Świętego, stały się modlitwą Syna Bożego i urzeczywistniły się w Jego życiu. Św. Augustyn określił Jezusa jako Cantor Psalmorum – jako Tego, który wyśpiewał psalmy. Na to, jak bardzo psalmy są związane z Jezusem Chrystusem, a także z pierwotnym Kościołem, wskazuje fakt, że w tekstach Nowego Testamentu – w Ewangeliach, Dziejach Apostolskich, Listach św. Pawła i Apokalipsie, na ok. 300 przytoczeń ze Starego Testamentu około połowy stanowią przytoczenia, czy odniesienia do Księgi Psalmów.

Jezus przywoływał psalmy jako Ten, który był Słowem Boga, a jednocześnie jako człowiek przeżywający ludzkie trudności – kuszenie, głód, przeciwności, a potem śmierć na krzyżu. W ten sposób uczynił jednością swoje życie i treści psalmów. W Nim to, co jest Boże, złączyło się z tym, co ludzkie i stało się z jednej strony dziękczynieniem, uwielbieniem, chwaleniem Boga, a z drugiej strony – wołaniem o pomoc, płaczem, lamentacją, jak np. słowa, którymi wołał do Ojca z krzyża: „Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?”

Przy recytacji, czy śpiewie psalmu, ważna jest świadomość, że w jego treści to, co jest doświadczeniem człowieka, spotyka się ze słowem Boga. Psalmy są bowiem słowami Boga włożonymi w serce i w usta człowieka. To wniknięcie Bożej mądrości w ludzkie życie w różny sposób jest przyjmowane przez człowieka. Dziękuje za dobrodziejstwa, jakich doświadczył – gdy zaś słowo Boże stawia go wobec trudnych doświadczeń, wystawiony na próby zaczyna płakać, lamentować, zaczyna także wznosić do Boga błagania.

Św. Augustyn w swoich „Wyznaniach” pisał, że dzięki psalmom mógł przeżywać zjednoczenie się z Bogiem, wyrażał w nich samego siebie, bo psalmy wraz z nim łkały, błagały, płakały albo chwaliły Boga… Obyśmy stawali się „cantores psalmorum” – tymi, którzy swym życiem wyśpiewują psalmy. To znaczy, byśmy przyznawali Bogu rację – zarówno wtedy, gdy Go chwalimy, jak i wtedy, gdy jest nam trudno.

(z katechez liturgicznych bp. Zbigniewa Kiernikowskiego)