Uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi

Początek nowego roku cywilnego łączono w Rzymie z pogańskimi obchodami o charakterze karnawałowym. Przeciw tym obchodom występują bardzo zdecydowanie chrześcijanie, a przez post i pokutę starają się wynagrodzić Bogu za grzechy pogan popełnione w tym dniu. W starych sakramentarzach rzymskich znajdziemy na ten dzień formularze mszalne, które zawierają modlitwy błagalne o obronę przed powrotem do bałwochwalstwa. Wraz ze zmierzchem pogaństwa zanika charakter wynagradzający tego dnia. Kościół obchodzi teraz 1 stycznia oktawę Bożego Narodzenia, a modlitwy liturgiczne dnia przyjmują charakter maryjny. Dzień nowego roku staje się pierwszym świętem maryjnym w liturgii rzymskiej. Jedni wiążą wprowadzenie święta z poświęceniem bazyliki S. Maria Antiqua na Forum Romanum, inni widzą wpływ liturgii bizantyjskiej.

Dzień nowego roku zachował charakter maryjny jeszcze w średniowieczu i dopiero pod wpływem liturgii galijskiej oktawa Bożego Narodzenia przyjęła charakter święta Obrzezania Pańskiego. Odnowiony mszał rzymski powraca do starej tradycji; dzień nowego roku jest znów uroczystością Najświętszej Maryi Panny, Bożej Rodzicielki.

Sobór w Efezie (431) ogłosił, że Maryja jest Matką Boga Bogarodzicą (Theotókos), i ta wiara Kościoła znajduje wyraz w modlitwach dnia dzisiejszego. Maryja poczęła za sprawą Ducha Świętego Jednorodzonego Syna Bożego i zachowując chwałę dziewictwa, wydała światu Światłość Przedwieczną, Jezusa Chrystusa naszego Pana, Dawcę życia. Maryja dostąpiła wielkiego wybrania, obdarzona została niezwykłymi przywilejami, ale wszystkie dary otrzymała ze względu na swą rolę w historii zbawienia: Ona przynosi światu Zbawiciela. Maryja, będąc Matką Jezusa co do ciała, jest również Matką Jego Mistycznego Ciała, jest Matką Kościoła; ten nowy tytuł został nadany Maryi w czasie Soboru Watykańskiego II.

Teksty liturgiczne nie nawiązują do rozpoczęcia nowego roku, ale Maryja, rozważająca w sercu tajemnicę Chrystusa i ukazująca Chrystusa świata, wskazuje wierzącym, jak mają przeżywać dar czasu.

www.wiara.pl