Jeśli tylko zechcesz, możesz stać się mieszkaniem dla Trójjedynego Boga [komentarz do Ewangelii]

Bóg jest Komunią (Wspólnotą), w której każdy z nas – jeśli tylko zechce – może mieć swój udział.

Jezus mówi do swoich uczniów: „Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz nie możecie tego unieść. Kiedy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, poprowadzi was w prawdzie całej…”.Czym będzie ta „cała prawda” (greckie: „aletheia”), w której prowadzić będzie uczniów Duch Święty, a której teraz jeszcze „nie mogą unieść”? Czy Pan Jezus miał na myśli prawdę o Bogu Trójjedynym, do której przyjęcia i zrozumienia miał dojrzewać Kościół? Czy jest w ogóle możliwe, aby zrozumieć tę tajemnicę?

 

Niedziela Świętej Trójcy: Nie liczmy Boga

W refleksji nad tajemnicą Boga Trójjedynego poważną przeszkodą jest nasza wyobraźnia. Słyszymy: „Trójca” i szukamy analogii – w przyrodzie (trójlistna koniczynka), w otaczającej nas rzeczywistości (rodzina: ojciec, matka i dziecko). Słyszymy: w Bogu są trzy Osoby – przed oczyma stają nam trzy (ludzkie oczywiście) postaci. Trzy osoby – troje ludzi. Jest na to tylko jedna rada: nie liczmy. Nie liczmy Boga. I nie wyobrażajmy sobie Jego postaci. Nie na tym polega tajemnica Jego wewnętrznego życia.

W dzisiejszej Ewangelii Pan Jezus mówi: „wszystko co ma Ojciec, jest moje”. Takich stwierdzeń jest w Ewangeliach więcej. Niektóre opisane w nich sceny ukazują niezwykłą, tajemniczą więź Jezusa z Jego Przedwiecznym Ojcem. „Kiedy Ojciec mój działa, Ja działam”, „kto Mnie widzi, widzi także i Ojca”, „Ja i Ojciec jedno jesteśmy”.

Słysząc te słowa uczniowie musieli być zszokowani. Jeszcze nikt z ludzi nigdy nie mówił z taką poufałością o Bogu. Słuchający Jezusa przedstawiciele religijnych elit tamtego czasu wołali: „jakże Ty, będąc człowiekiem, uważasz siebie za Boga?!”. Zrozumieli przesłanie Jezusa. Ale było ono dla nich nie do przyjęcia.

„Kim On jest” – pytali zdziwieni uczniowie. Kim jest Ten, „któremu nawet wicher i jezioro są posłuszne”, który uzdrawia chorych, własną mocą wskrzesza umarłych, odpuszcza grzechy… „Któż może odpuszczać grzechy, jeśli nie sam Bóg?” – było to dla nich oczywiste… Patrząc na niezwykłą więź Jezusa z Bogiem poznawali tajemnicę Trójjedynego. Ale bali się pytać, żeby nie usłyszeć i nie zrozumieć więcej… Nie mogli tego unieść.

 

Bóg jest Komunią, w której każdy może mieć udział

U kresu swego życia sędziwy apostoł Jan napisał: „Bóg jest Miłością”. W tym zawierało się wszystko. Trójjedyny Bóg jest Miłością. Nie jest oderwanym od naszego świata Absolutem, ukrytym przed nami w niedostępnej chwale swego majestatu. Jest Bogiem bliskim, opiekuńczym i kochającym. Jest Miłością Ojca i Syna i Ducha Świętego. Miłością otwartą dla człowieka.

Jest Komunią (Wspólnotą), w której każdy z nas – jeśli tylko zechce – może mieć swój udział. „Jeśli ktoś będzie Mnie miłować – mówi Jezus – będzie strzec Mego słowa. I Ojciec mój będzie go miłować. I przyjdziemy do niego. I u niego zamieszkamy”. Staliśmy się mieszkaniem dla Przenajświętszej Trójcy…

ks. Grzegorz Michalczyk

przedruk z: pl.aleteia.org