6. niedziela wielkanocna [komentarz do Ewangelii]

Nie pozostawię was sierotami

Obszerna relacja z Ostatniej Wieczerzy, jaką znajdujemy w ewangelii św. Jana, obfituje w tajemnicze słowa Jezusa. „Nie pozostawię was sierotami – mówi do swoich uczniów. Zaskakujące określenie. Sierotami nazywamy przecież dzieci, które utraciły rodziców. Dorosły człowiek – nawet jeśli umarli już jego ojciec i matka – nie jest sierotą. W słowach Jezusa, pełnych czułości i troski, ukazana jest prawda o naszym życiu. O naszej bezradności i słabości. W drodze do życia wiecznego podobni jesteśmy do dzieci, nieustannie potrzebujących opieki i wsparcia. Mimo swej dorosłości i posiadanych zdolności, nie jesteśmy samowystarczalni. On to doskonale rozumie. Wie, że bez Niego nie będziemy sobie w stanie poradzić. „Powrócę do was” – zapewnia uczniów. Teraz jednak odchodzi. W jaki sposób ma dokonać się Jego zapowiadany powrót?

Paraklet

„Będę prosił Ojca i da wam innego Parakleta”. Tajemnicze słowo „Parakletos”, które przynosi nam grecki tekst ewangelii, kryje w sobie wiele znaczeń. Najczęściej używane – „Pocieszyciel” – to tylko jedno z nich. „Parakletos” – to ktoś, kto jest przyzywany w potrzebie. Przychodzący niezawodnie z pomocą. Wspomożyciel. Orędownik. Obrońca, niczym adwokat w sądzie, broniący przed oskarżycielem. Jezus prosi Ojca o ten – niczym nie zasłużony – Dar dla nas. Nazywa Go „innym Parakletem”. Pierwszym Parakletem jest bowiem sam Pan Jezus. To On swoją miłością, aż do „oddania życia za przyjaciół”, broni nas przed oskarżeniami złego ducha, ukazującego nasze życie jako bezwartościowe i bezsensowne. Przywraca nam życie. Przekonuje o godności, jaką mamy w oczach Boga. Dzieło Jezusa-Parakleta, po Jego odejściu do Ojca, będzie w tym świecie prowadzić dalej Ktoś „inny”.

Duch Prawdy

Tak nazywa Go Jezus. Duch Prawdy. Duch prawdziwy, autentyczny, do którego istoty należy prawda (gr. „aletheia”). W tym świecie, „który Go nie jest w stanie przyjąć, ponieważ ani Go nie widzi, ani nie zna”, Duch Paraklet będzie z uczniami Jezusa na zawsze. Więcej – będzie „w nich”, dając im pewność zbawienia i miłości Ojca. Przyznajmy, nie jesteśmy w stanie pojąć do końca tych słów Pana Jezusa. Mamy świadomość, że dotykamy największej tajemnicy w dziejach świata. W niepojęty sposób stajemy się jej uczestnikami. „Ja jestem w moim Ojcu, wy we Mnie, a Ja w was”. Życie Boga stało naszym udziałem. Zmartwychwstały Pan nieustannie jest z nami. Dzięki Duchowi, który w nas zamieszkał.

ks. Grzegorz Michalczyk (za aleteia.pl)