Aż trzykrotnie w krótkim okresie Narodzenia Pańskiego słyszymy w liturgii Prolog Ewangelii św. Jana. „Hymn o Słowie-Logosie” staje się dominantą świątecznego czasu, zapraszając słuchaczy do – niełatwej bynajmniej – wędrówki w głąb tajemnicy Boga. Choć „Hymn o Słowie” otwiera Janową Ewangelię, to jednak – gdy chodzi o teologiczną refleksję autora – jest on w rzeczywistości jej ostatnim akordem. Zwieńczeniem przesłania ewangelisty, który – ukazując w swym dziele wielkie dialogi, toczące się między religijną elitą Izraela, a Jezusem – szuka odpowiedzi na fundamentalne pytania stawiane Nauczycielowi z Nazaretu: „Kim jesteś? – Skąd przychodzisz? – Dokąd idziesz?” Jezus daje na nie odpowiedzi. Ukazuje siebie jako wysłannika Ojca, który „od Boga wyszedł i do Boga idzie”, „wstępując tam, gdzie był przedtem”. Ojciec „otoczy Go chwałą”, którą Syn miał u Niego „zanim świat powstał”. W Ewangelii Jana, Jezus, wywyższony na krzyżu, zmartwychwstały i wstępujący do nieba, objawia skąd przychodzi. Koniec odsyła nas do początku. Prolog Janowej Ewangelii jest ostatnią wypowiedzią Nowego Testamentu o Chrystusie, nazwanym tu „Logosem-Słowem”.
„Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga”. Ten tekst to ostateczny owoc długiej refleksji, o pochodzeniu Jezusa. Mamy cofnąć się w Bogu aż do absolutnego początku Tego, który – sam będąc Bogiem – jest jednocześnie „u Boga” (zwrócony ku Bogu). „Wszystko przez Nie (Słowo) się stało (…), co istnieje. W Nim było życie, a życie było światłem ludzi.” Słowo jest Stwórcą. Daje ludziom życie. Staje się ich światłem. Wierzyć w Nie – to uznać Je za światło swego życia. Zaproszenie to wyraźnie rozbrzmiewa w Prologu.
„A Słowo stało się ciałem i zamieszkało (dosłownie: rozbiło namiot) wśród nas. I widzieliśmy Jego chwałę.” W tych słowach ukazana jest cała paradoksalna niezwykłość Boga. „Słowo, które stało się ciałem”, łączy dwa niezwykle odległe od siebie światy: niepojętą wielkość Boga i bolesną kruchość człowieka. Rzecz nie do pomyślenia, nie do wyobrażenia, nie do pojęcia. „Stało się”. W tej prostej formule realizuje się tajemnica Wcielenia – źródło niekończącej się refleksji o Chrystusie – Bogu i Człowieku. Prolog Janowej Ewangelii wciąż fascynuje.
ks. Grzegorz Michalczyk (za aleteia.pl)