„Zdolny do przyjęcia chrztu jest każdy człowiek jeszcze nieochrzczony”. Taką odpowiedź znajdujemy w Kodeksie Prawa Kanonicznego i Katechizmie Kościoła Katolickiego. Pragnienie chrztu musi jednak wiązać się z wiarą. Tę zależność ukazuje nam już ewangelia (por. Mk 16,16). Kiedy do chrztu przygotowuje się osoba dorosła, sama wyznaje tę wiarę i wyraża pragnienia życia z nią zgodnego. Jednak od najdawniejszych czasów Kościół udziela też chrztu dzieciom. Czyni to – przede wszystkim – w imię wiary rodziców i chrzestnych dziecka, proszących o chrzest dla niego. Wiara zaś związana jest nierozłącznie ze wspólnotą wierzących. Każdy wierny może wierzyć jedynie w wierze Kościoła. Nie chodzi bowiem w wierze chrześcijańskiej o przekonanie, że „jest jakaś Siła Wyższa”, że „jest coś więcej, jakiś Absolut” itp. Wiara chrześcijańska jest przede wszystkim zawierzeniem Bogu, który z miłością objawia się człowiekowi, najpełniej – i ostatecznie – w Jezusie Chrystusie. Jest również przyjęciem prawdy, jaką Bóg objawia, a Kościół głosi. Apostoł Paweł w tym kontekście mówi o „posłuszeństwie wiary” (por. Rz 16,26), czyli poddaniu się w sposób wolny usłyszanemu słowu, ponieważ jego prawda została zagwarantowana przez Boga. Jednak wiara bez uczynków jest martwa (por. Jk 2,26). Stąd wzrastanie w wierze wiązać się musi z przyjęciem pewnego stylu życia, z ewangeliczną logiką postępowania, z jasnymi kryteriami dokonywania ocen i podejmowania życiowych wyborów. O taką właśnie wiarę rodziców i chrzestnych pytamy przy okazji chrztu ich dziecka. Oni sami żyjąc zgodnie z wiarą wyznają ją, ręcząc, że przekażą ją także, niczym najcenniejszy skarb, swemu dziecku, które chcą doprowadzić do spotkania z Chrystusem.
Co jednak uczynić, gdy rodzice proszący o sakrament chrztu dla swego dziecka jednocześnie nie akceptują nauczania Kościoła co do zasad wiary, moralności i chrześcijańskiego charakteru małżeństwa? Na przykład gdy rodzice, nie mając przeszkód do zawarcia sakramentalnego małżeństwa, nie czynią tego, pozostając z własnej woli w wolnym związku? Otóż jeżeli zachodzi poważna wątpliwość, czy będą w stanie (oni i chrzestni) wystarczająco troszczyć się o przekazanie wiary swemu dziecku (także przez świadectwo własnego życia), trzeba nieraz wziąć pod uwagę możliwość odłożenia chrztu.
W tym kontekście warto też zwrócić uwagę na rolę chrzestnych i na kryteria, jakie spełniać muszą osoby wybierane do tej misji. Do pełnienia funkcji chrzestnych mogą być dopuszczone osoby, które przyjęły sakrament bierzmowania i są – jak wskazuje Katechizm Kościoła Katolickiego – „głęboko wierzące, a także zdolne i gotowe służyć pomocą nowo ochrzczonemu na drodze życia chrześcijańskiego” (nr 1255). Nie jest to funkcja świecka, ale religijna. Rodzice dziecka winni więc do niej przedstawiać osoby, które spełniają wymogi religijno-moralne. Nie wystarczy tylko to, że należą do rodziny lub są przyjaciółmi. Najważniejsze, by byli przyjaciółmi Pana Jezusa i odnajdowali swoje miejsce w rodzinie, jaką jest Jego Kościół.