Pierwsze słowa, wypowiedziane przez Jezusa w Ewangelii św. Marka, obwieszczały „przybliżenie się królestwa Bożego”. Pierwszy cud – uzdrowienie człowieka, opętanego przez złego ducha – jest tego królestwa objawieniem.
Ewangeliczne cuda nie są spektakularną manifestacją nadprzyrodzonych umiejętności Jezusa. Cuda nazywane są często w Ewangelii „znakami”. Koncentrowanie się wyłącznie na ich niezwykłości jest nieporozumieniem. Znaki należy odczytywać, odnajdując ich interpretację. Cudowne znaki, dokonywane przez Jezusa, towarzyszą zawsze głoszonemu przez Niego słowu. Są potwierdzeniem przepowiadanej Dobrej Nowiny. Oznajmiają jej urzeczywistnienie.
Uwolnienie człowieka z mocy demona jest szczególnym znakiem. Dotyka samej istoty misji Jezusa. Przekonująco ujął to autor Listu do Hebrajczyków, pisząc, że Chrystus przyszedł po to, aby „przez śmierć pokonać tego, który dzierżył władzę nad śmiercią, to jest diabła, aby uwolnić tych wszystkich, którzy całe życie przez bojaźń śmierci podlegli byli niewoli”. Lęk przed śmiercią, zniewalający człowieka – to skuteczne narzędzie władzy demona nad dotkniętym grzechem światem. Tę „śmierć” należy rozumieć w szerszym, egzystencjalnym kontekście. Nie chodzi tu wyłącznie o „śmierć fizyczną”, kończącą ziemskie życie człowieka (choć oczywiście ona też jest powodem lęku). Ta zniewalająca „bojaźń śmierci” każe nam egoistycznie skupiać się na sobie, za wszelką cenę bronić siebie, swoich racji, własnej wizji życia. Każe szukać wszelkich sposobów na „zabezpieczenie swego życia” (np. w pieniądzach, czy w dominacji nad innymi), powodując zarazem stałą frustrację, rodzącą się wraz z uświadomieniem sobie własnej bezradności i kruchości swej egzystencji. Ów „lęk śmierci” zniewala, nie pozwalając na przekroczenie granicy, którą jest ponoszone wyrzeczenie, okazywane przebaczenie, czy ofiarna miłość, kojarzona właśnie – ujmując to przenośnie – z „traceniem życia”.
Opisane w Ewangelii uwolnienie opętanego z mocy złego ducha nie jest więc jedynie jakąś formą egzorcyzmu. To manifestacja panowania Jezusa nad sytuacją, w jakiej znalazł się człowiek. Jego słuchacze słusznie zauważyli, że „ma władzę”, a Jego nauka jest „nauką z mocą”. To również zapowiedź ostatecznego pokonania śmierci i władzy demona, które dokona się mocą krzyża Pana. Ewangeliczny opis wydarzenia w synagodze w Kafarnaum wyraźnie to sugeruje. Wypędzane przez Jezusa złe duchy krzyczą: „Czego chcesz od nas Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić! Jesteś Świętym Boga!” Nadeszło bowiem królestwo Boże.
ks. Grzegorz Michalczyk (za aleteia.pl)